Autor:
Katarzyna Zychla
Tytuł:
„Dziewczynka tańcząca z wiatrem”
Wydawnictwo:
Credo
Liczba
stron: 90
Recenzentka:
Gabrysia
Książkę
pt. „Dziewczynka tańcząca z wiatrem” napisała Katarzyna Zychla. Autorka
urodziła się w 1971 roku w Iłży, jest poetką i pisarką, ma wyższe wykształcenie
pedagogiczne. Po książkę tę sięgnęłam, ponieważ poleciła mi ją pani
bibliotekarka. Głównym jej problemem jest zaakceptowanie własnej
niepełnosprawności. Okazuje się, że ważną rolę w takiej sytuacji odgrywa
rodzina, przyjaciele, koledzy, wolontariusze. Fabuła rozgrywa się przez krótki
czas w szpitalu, w którym leży główna bohaterka, potem przenosi się do jej
domu.
Jest to historia
Oli, dziewczynki, która w wyniku wypadku przestaje chodzić i nie może się
odnaleźć w codziennym życiu. Przed wypadkiem uważano ją za osobę zarozumiałą,
być może dlatego, że była dobrą uczennicą, świetną zawodniczką i ładną
dziewczyną. Z nikim się nie liczyła, swoimi przykrymi żartami dokuczała innym (wyśmiewała
rudy kolor włosów koleżanki i tuszę kolegi). Nic więc dziwnego, że pomyślała, iż
wypadek to kara za to, jaka była.
Teraz Ola nie
wyobraża sobie, że mogłaby jeszcze kiedykolwiek być szczęśliwa. Dokucza jej
samotność, a z drugiej strony unika kontaktów z rówieśnikami, gdyż boi się, że
zostanie przez nich odrzucona i że będą ją wyśmiewać. Sama też ma problem z
zaakceptowaniem siebie. Na początku jedynym jej przyjacielem jest wiatr, który zaczął
jej towarzyszyć w tym trudnym momencie. Sądziła nawet, że to anioł, który ma jej
pomóc na nowo pokochać życie.
Z czasem Ola
poznaje inne dziewczynki w podobnej sytuacji: jedną po wypadku, a drugą
niewidomą od urodzenia. Dzięki przyjaźni zaczyna sobie radzić, a zrozumienie,
czym są samotność i cierpienie sprawia, że coraz bardziej docenia rzeczy, na
które nigdy wcześniej nie zwracała uwagi. Ola zaczyna patrzeć i rozumieć
sercem. W książce opisano też osoby, którym również jest trudno. Są nimi
rodzice głównej bohaterki, brat Ani, dziewczynki na wózku, i mama niewidomej
Ewy.
Okładka oraz
ilustracje przedstawiają główną bohaterkę w otoczeniu przyrody, latem, ale mimo
to są czarno-białe. Te kolory być może mówią o samotności i cierpieniu Oli.
Charakterystycznym elementem okładki i ilustracji jest wiatr. Serdeczny
przyjaciel, który pomagał znosić ciężkie chwile i sprawił, że Ola odzyskała
wiarę w sens życia.
Książka porusza problemy bardzo
mi bliskie. Są w niej wzruszające momenty: pierwsze chwile w szpitalu po wypadku,
kiedy padają trudne pytania, przygotowania do pierwszych po wypadku świąt oraz
serdeczne powitanie Oli w szkole. Doskonale nadaje się dla osób
niepełnosprawnych oraz tych, w których otoczeniu przebywają takie osoby. Gorąco
zachęcam do przeczytania „Dziewczynki tańczącej z wiatrem”.
Copyright © 2013 Gabrysia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz