10.01.2013

Specyficzna postać życia pozagrobowego


Tytuł: „Ja, diablica
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawca: WAB
Gatunek: thriller, fantasy, romans
Recenzent: Maligna






Czy to możliwe, by Lucyfer podkochiwał się w Angelinie Jolie, Napoleon Bonaparte podrywał królową Egiptu – Kleopatrę, a całe Piekło było oazą szczęścia i miejscem nieustającej zabawy? W książce pod tytułem „Ja, diablica” nie ma rzeczy niemożliwych. Główna bohaterka – Wiktoria Biankowska – zostaje zamordowana. Złe uczynki przeważają nad dobrymi i tak dziewczyna trafia do miejsca kojarzącego się śmiertelnikom z bólem i potępieniem. Jednak bohaterka okazała się tak seksowna, że diabły postanowiły uczynić z niej diablicę. Jako członkini diabelskiej elity, Wiktoria ma za zadanie targować się z aniołami o dusze zmarłych.

Wraz ze spożyciem zwykłego jabłka otrzymanego od demona, Wiktoria dostaje moce piekielne i klucz, który wystarczy wetknąć w ścianę, by przenieść się w dowolne miejsce. Bohaterka wykorzystuje nową siłę, aby prowadzić życie śmiertelnika na Ziemi i odkryć prawdziwą przyczynę swojej śmierci. Wkrótce okazuje się również, że posiada w sobie Iskrę Bożą i ta właśnie przyczynia się do wielkich kłopotów…

Powieść napisana jest w narracji pierwszoosobowej. Takie aspekty jak lekkie pióro i wartka akcja sprawiają, że książkę można pochłonąć w dwa dni. Opisy lokacji nie są rozbudowane, ale czytelnik może je sobie dokładnie wyobrazić po swojemu, dzięki uwzględnieniu klimatu poszczególnych rejonów. Katarzyna Miszczuk skupiła się także na wątkach romantycznych. Odgrywają bardzo ważną rolę, bowiem nowa diablica zastanawia się nad dwoma potencjalnymi kandydatami – śmiertelnikiem i diabłem.

Największą zaletą książki jest jej komizm, który wynika z absurdalności niektórych scen oraz postaci historycznych i mitycznych. Takie zdarzenia jak zakładanie sekt, których wyznawcy chodzą tylko w różowych kapturach albo zamiana owoców drzewa poznania dobra i zła w pomidory są w przypadku Wiktorii i jej nowych przyjaciół rzeczą całkowicie normalną. Humorystyczne może okazać się również przypisywanie zjawisk naturalnych sprzed milionów lat diabłom, na przykład epoka lodowcowa mrocznego Azazela, w której wyginęły mamuty – zwierzęta stworzone przez, według autorki, archanioła Gabriela.

W książce istnieje różnobarwna gama postaci, poczynając od fikcyjnych, kończąc na historycznych i religijnych. Do najciekawszych bohaterów można z pewnością zaliczyć wymienionych już wcześniej Lucyfera i Azazela. Lucyfer jest panem Piekła, do którego należy miano Szatana. On sprawuje pieczę nad podległymi diabłami i zwykłymi zmarłymi. Mieszka w rezydencji stylizowanej na pałac wersalski. Uchodzi za spokojnego faceta, ale potrafi niekiedy pokazać wielki i ostry pazur. Azazel natomiast jest tylko diabłem, któremu przychodzą do głowy nierealne pomysły i wciąż szuka sposobu na przejęcie władzy nad światem. Można go nazwać wyniosłym mizantropem o zbyt ambitnych planach. Należy też wspomnieć o samej głównej bohaterce – młodej studentce - oraz o Piotrze i Belecie. Wszyscy tworzą specyficzny miłosny trójkąt. Beleth jest diabłem i erotomanem, chcącym uwieść Wiktorię, a Piotr obiektem westchnień początkującej diablicy.

„Ja, diablica” to książka skierowana do każdej grupy wiekowej. Nie zabraknie w niej przystojnych uwodzicieli i romansów tak wielbionych przez nastolatki, zapierającej dech w piersiach dynamicznej akcji i niewielkiej dawki makabry, która ceniona jest przede wszystkim przez czytelników horrorów i fantastyki. Jest tu wciągająca bez granic fabuła, porządna dawka groteski, są też enigmatyczni bohaterowie, czyli wszystko, co powinna zawierać mocna i ciekawa opowieść.

Copyright © 2013 Maligna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz