18.01.2013

Uczucie do pana X


Tytuł: „Byłam z księdzem
Autor: Marta Koch 
Wydawnictwo: Niniwa
Recenzent: Człowiek Czynu




W ostatnim czasie miałem okazję zapoznać się z książką autorstwa Marty Koch „Byłam z Księdzem”, wydaną w 1999 roku. Utwór ma charakter autobiograficzny, co potwierdza pierwszy akapit części „Od Autorki”. Tu kobieta prezentuje nam siebie: sprzed 20 lat i w czasie, w którym toczy się akcja. Powieść jest stosunkowo młoda, więc zarówno język, jak i zdarzenia są nam dość bliskie
Książka skłania do refleksji. Pokazuje, jak mogą potoczyć się losy młodej dziewczyny i jak opłakane mogą być też skutki niektórych jej decyzji i działań. Okazuje się również, że czytelnik nie jest w stanie pojąć niektórych działań bohaterki.
Patronem medialnym książki jest gazeta „Fakty i Mity”, więc może się wydawać, że temat został tu ujęty stronniczo. Ale ktoś mądry powiedział kiedyś: „nie oceniaj książki po jej… patronie”. W tym przypadku ta prawda jest jak najbardziej na miejscu. W utworze omawiany jest stosunek autorki do Kościoła. Poznajemy go jako instytucję; jednak w żaden sposób opinie i przemyślenia bohaterki nie są w stanie urazić uczuć osoby religijnej.

Książka została napisana stylem pamiętnikarskim, choć pominięto w niej daty, godziny, często miejsca i nazwiska, aby czytelnik mógł skupić się tylko na tym, co autorka w danym fragmentem próbuje nam przekazać. Tak samo jest z drugim bohaterem. Ksiądz ma imię, lecz nie zostało podane wprost, a przynajmniej nie można mieć pewności co do autentyczności tego imienia. Autorka pominęła wszelkiego typu informacje nieistotne, aby czytelnik był w stanie wychwycić najważniejsze sensy i podteksty.

Serdecznie nie polecam tego tekstu zagorzałym purystom językowym i koneserom książek, ponieważ został napisany prostym językiem, z częstymi kolokwializmami. Oprócz tego zostały tu zaprezentowane nie do końca poprawne politycznie poglądy. Zabiegiem celowym jest niestaranność języka, spotykamy tu nawet błędy językowe i interpunkcyjne. Zdecydowanie nie przeszkadza to w lekturze ani nie oburza. Nadaje opowieści sporo wiarygodności, ożywia narrację i dialogi.

Ponieważ książka nie należy do obszernych, dla relaksu bądź z czystej ciekawości polecam ją przeczytać każdemu. To wprawdzie nie jest hit czy bestseller, ale warto jej poświęcić trochę uwagi.
Copyright © 2013 Kamil

1 komentarz:

  1. Hmm. Wiem co będę czytała przez ferie. Dziękuje za pomoc :)

    OdpowiedzUsuń