Autor:
Markus Zusak
Tłumaczenie:
Hanna Baltyn
Liczba
stron: 496
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Recenzentka:
Julia
„Złodziejka
książek" Markusa Zusaka została napisana w 2005 roku.
Powieść ma nietypową formę, gdyż narratorem jest tu Śmierć. Akcja rozgrywa się w latach 1938-45. Dla Śmierci, ukazanej w sposób groteskowy i paradoksalny, od ludzi ważniejsze są kolory, przywoływane w kolejnych częściach opowieści. Śmierć to „on”, nie „ona”, jest więc mężczyzną. Istotą, która myśli, czuje i wykonuje stresującą, nieprzyjemną pracę – zabija.
Powieść ma nietypową formę, gdyż narratorem jest tu Śmierć. Akcja rozgrywa się w latach 1938-45. Dla Śmierci, ukazanej w sposób groteskowy i paradoksalny, od ludzi ważniejsze są kolory, przywoływane w kolejnych częściach opowieści. Śmierć to „on”, nie „ona”, jest więc mężczyzną. Istotą, która myśli, czuje i wykonuje stresującą, nieprzyjemną pracę – zabija.
Główną
bohaterką tej powieści jest Liesel Meminger, która trafia do niemieckiej
rodziny w Molching, na ulicę Himmelstrasse. Postać Liesel od początku intryguje
czytelnika. Poznajemy ją jako córkę uwięzionej przez hitlerowców komunistki.
Dziewczynka jedzie do nowej rodziny z młodszym bratem, który umiera w drodze. U
Hansa i Rosy Hubermannów zaczyna się jej nowe życie.
Edukacja
Liesel nie jest łatwa. Dopiero przy pomocy papy (dziewczynka tak nazywa Hansa)
nabiera chęci do nauki. Na ścianie w piwnicy Hubermannów pisze słowa,
które poznaje, potajemnie czytając z tatą książki skradzione z biblioteki żony
burmistrza.
Powieść
ma charakter dydaktyczny. Postawa bohaterki uczy prawdziwego życia i
człowieczeństwa. Dziewczynka opiekuje się Maksem, żydowskim bokserem. Kiedy jej
przyjaciel musi odejść, a potem trafia do obozów hitlerowskich, Liesel nie może
o nim zapomnieć. Ta znajomość zmienia jej charakter. Jej przyjaciel, Rudy, robi
dziewczynce w związku z tym wyrzuty i czuje żal, że się od niego odsunęła. Czytając
"Złodziejkę książek" widzimy, jak trudne decyzje podejmuje Liesel.
Powieść
zasługuje na rzetelną lekturę. Na mnie osobiście książka wywarła ogromne
wrażenie. Gdy przewracałam kolejne kartki, wiedziałam, że świat ten jest
niezwykły. Czułam się tak, jakbym rozmawiała z bohaterami i pomagała im w
codziennych problemach. Kiedy przeżywali strach, odczuwałam go razem z nimi.
Ich radość przenikała też moje serce. Gdy nie mogłam powstrzymać wzruszenia, łzy
szczęścia spływały mi po twarzy. Szczególnie przejmujące i bolesne jest
zakończenie.
„Złodziejka
książek” to powieść pełna wzruszeń. Polecam.
Copyright © 2013 Julia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz