6.01.2013

Bardzo dzielni agenci


Tytuł: Nie do opisania
Autor: Laura Griffin 
Wydawca: Prószyński i S-ka
Recenzent: Magun
Rok wydania: 2012
Gatunek: romans kryminalny




 
Elaina McCord jest młodą, bardzo ambitną kobietą, pragnącą za wszelką cenę osiągnąć sukces. Dąży do tego, żeby zostać profilerem FBI. Jednak los rzuca jej kłody pod nogi. Otrzymuje pierwszą sprawę: na wyspie Lito w Teksasie musi rozwiązać tajemnicę brutalnych morderstw. Wszystko początkowo wygląda zwyczajnie, lecz szybko okazuje się, że żaden z pracowników policji z wyspy nie przyjmuje jej z otwartymi ramionami. 

Jest jeszcze drugi bohater. Troy Stockton, pisarz o nieodpartym uroku osobistym, obiekt westchnień wszystkich kobiet na Lito. W dodatku – opisuje prawdziwe zbrodnie. Dla fascynującego tematu gotów jest podpisać cyrograf z diabłem.

Elaina McCord, ambitna perfekcjonistka, której przede wszystkim zależy na zrobieniu kariery, powinna wystrzegać się jak ognia spotkań z mężczyznami pokroju Troy’a, jednak okazuje się, że nieobliczalny pisarz jest jedyną osobą, której może zaufać. Bo raptem morderca zaczyna kontaktować się z młodą agentką…

„Nie do opisania” Laury Griffin jest książką idealną na letnie dni. Jest powieścią, którą można czytać nie tylko jadąc rano autobusem, lecz także podczas długiej podróży pociągiem. Akcję zbudowano w niezwykle ciekawy sposób – momentami trudno się od niej oderwać i nie ma mowy, by choć przez chwilę dopadła nas nuda. Opisy cechuje niezwykły dynamizm; umiejętnie dawkują napięcie i dają do myślenia. Szczególnie zapadły mi w pamięć sceny, w których przedstawiono uczucie rodzące się między Elainą i Troy’em. Są intrygujące, gdyż widzimy przemianę pisarza, który z niepoprawnego podrywacza staje się człowiekiem wrażliwym i subtelnym.

Główni bohaterowie wywierają na czytelniku różne wrażenie. Elaina to elegancka, młoda dziewczyna, która trochę na siłę chce udowodnić, że jest doroślejsza i mądrzejsza, niż mogłoby się wydawać. Pragnie być niezależna i pewnie dlatego często ładuje się w kłopoty. Jej zawziętość i ambicje nawet czasami drażnią. A Troy? Pociągający, szarmancki pisarz. Niesamowicie przebiegły. Wszystko zawsze dokładnie planuje, choć nie daje tego po sobie poznać. Bywa irytujący, na przykład wtedy, gdy ujawnia zbytnią pewność siebie.

Szkoda, że wątek kryminalny schodzi w tej książce na drugi plan. Mamy tu do czynienia głównie z romansem, do którego dołożono – trochę dla ozdoby – mało znaczącą historię zbrodni. Jednak, jeśli ma się ochotę przeczytać coś lekkiego jest to idealna książka. Taka na chłodne wieczory i wichurę za oknem.


Copyright © 2013 Magun
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz