5.01.2013

„Ból istnienia jest do wytrzymania. Nie do wytrzymania jest ból nieistnienia.”


Tytuł: Pamiętnik narkomanki” 
Autor: Barbara Rosiek
Wydawca: Mawit Druk 
Recenzent: Magun 
Rok wydania: 2009 
Gatunek: pamiętnik


 


„Pamiętnik narkomanki” to historia dziewczyny (później kobiety), która boryka się z problemem uzależnienia od narkotyków. Opowieść rozpoczyna się w 1973 roku. Jest formą pamiętnika, w którym główna bohaterka drobiazgowo prezentuje swoje refleksje. Rozpoczyna od pragnienia, by odmienić swe życie, później opisuje symptomy uzależnienia, a kończy na ukazaniu trudnej walki z nałogiem. 

Książkę przeczytałam może w drugiej klasie gimnazjum, gdyż namówiła mnie przyjaciółka. I gdyby nie fakt, że pamiętnik ten przedstawia autentyczną historię, pewnie bym po niego nie sięgnęła. Teraz postanowiłam do książki wrócić. 

Sam wątek Basi jest intrygujący. To, co przeżyła, co robiła, żeby zdobyć narkotyki – zdumiewa. Wstrząsająco opisano to, co nałóg potrafi zrobić z człowiekiem. Zastanawiające, że główna bohaterka była świadkiem niejednej śmierci spowodowanej uzależnieniem, a jednak sama nie potrafiła zrezygnować z narkotyków. A przecież cały czas prześladowała ją świadomość tego, jak bardzo się niszczy. Jest we mnie głęboki podziw dla Basi, która w końcu pokonała nałóg.

Książka dzieli się na dwie części i zdecydowanie pierwsza o wiele bardziej wciąga czytelnika. Przyznaję, że gdy czytałam „Pamiętnik narkomanki” po raz pierwszy, przerwałam lekturę na etapie drugiej części. Różnią się one tym, że pierwsza opisuje popadanie w nałóg, gdy bohaterka dopiero poznaje narkotyki, natomiast druga w dużej mierze skupia się na codzienności wolnej od nałogu dziewczyny. Ta codzienność, trochę monotonna i zwyczajna, mocno kontrastuje z pełnym emocji początkiem pamiętnika.

Mogę z czystym sumieniem polecić tę książkę. Stanowi mądrą przestrogę, pozostawia ślad w pamięci, zmusza do refleksji. Mimo że ma już swoje lata – jest aktualna, gdyż problem uzależnienia nie zniknął.

Copyright © 2013 Magun

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz